wrz 08 2006

Zmęczona..


Komentarze: 5

.. jestem. Czasem, gdy słyszę budzik, mam ochotę go zignorować i spać dalej. Nie pójść do pracy. Olać wszystko. Jestem już tak przemęczona. Pracowałam dzisiaj od 10 do 23. Z półtoragodzinną przerwą w międzyczasie, z której godzinę wykorzystałam na drzemkę. Nie pomogło. Ziewałam w pracy cały czas. Ludzie się na mnie patrzyli, bo już nie miałam siły odwracać się lub zasłaniać ręką, ziewałam im prosto w twarz. A jutro powtórka z rozrywki. I jedyną rzeczą trzymającą mnie przy tym są pieniądze. I wcale nie jestem materialistką, ani pracoholiczką, wiem, że pieniądze wbrew pozorom i temu co mówią ludzie, dają jako takie szczęście. Bo co to za szczęście, gdy siedzisz bedomna z ukochanym pod murkiem i prosisz o 'change'?

Miłość uszczęśliwia mnie od środka. Pieniądze od zewnątrz. Miłość jest wtedy, gdy facet powie Ci, żebyś się nie martwiła, iż po schudnięciu opadła Ci pupa, że oboje to naprawicie. Nie ma jej wtedy, gdy facet powie Ci, że mogłabyś coś zrobić z tym tyłkiem, bo Ci oklapł :) Miłość jest wtedy, gdy jesteś brzydka, nieumalowana, zaniedbana i śmięrdząca :) a i tak dla ukochanego jesteś piękna i pachnąca, a właściwie najpiękniejsza. No i jakby nie patrzeć, pieniądze dadzą Ci to szczęście, że zawsze możesz sobie ten opadły tyłek poprawić hirurgicznie.

more.than.the.woman : :
09 września 2006, 19:46
Za pieniądze moża też sobie kupić mydło, żeby się nim umyć i nie śmierdzieć =)
09 września 2006, 03:58
no moze smierdzaca to nie... :P
08 września 2006, 14:28
ludzie moga mowic co chca pieniadze sa potrzebne
08 września 2006, 13:05
Ja to bym se tłuszcz odessała :P
cici
08 września 2006, 10:22
no tak to juz bywa z praca... mozna miec nadzieje, ze kiedys bedzie troche lzej

Dodaj komentarz