Pracoholiczką nie jestem
Komentarze: 3
Jestem z siebie dumna, że w tak młodym wieku pracuję sama na siebie i tak wiele osiągnęłam, ale czasem po prostu zastanawiam się, jakby to było być wciąż pod opieką rodziców i czasem mam marzenia o powrocie do dzieciństwa, życia beztroskiego. Bolą mnie plecy i nogi, jestem zmęczona i powinnam iść spać, a jednak chcę napisać tę notę i obejrzeć jakiś film, bo po prostu szkoda by mi było straconego dnia, gdybym od razu się położyła spać. Praca, praca i jeszcze raz praca. A gdzie chwila dla mnie? Ta chwila musi być, każdego dnia. Bez wyjątku. Dobrze, że nie jestem pracoholikiem, choć czasami chciałabym, bo ten się cieszy nadmiarem pracy, a nie męczy. I przydałby mi się porządny masaż, zatem przy najbliższej wypłacie powinnam sobie takowy zafundować. 10 funtów to nie taka strata, zwłaszcza, że nie proszę o masaż codziennie.
Pozdrawiam wizytatorów!
Dodaj komentarz